Po co są portale czytelnicze?
No właśnie – po co?
Nie, serio, pytam poważnie, w jakim celu ktoś wymyślił wersję Facebooka dla moli książkowych?
Większość z Was na takie pytanie odpowiedziałaby zapewne tymi samymi formułkami, którymi posługują się portale, reklamując się; o rekomendacjach, o kontakcie z innymi książkoholikami, o dostępie do nowości wydawniczych… Ale tak serio to ilu z Was (a właściwie tych z Was, którzy mają konto na jakimś portalu, na przykład LubimyCzytac.pl) zastanowiło się, po co mu to?
No właśnie – po co?
Nie, serio, pytam poważnie, w jakim celu ktoś wymyślił wersję Facebooka dla moli książkowych?
Większość z Was na takie pytanie odpowiedziałaby zapewne tymi samymi formułkami, którymi posługują się portale, reklamując się; o rekomendacjach, o kontakcie z innymi książkoholikami, o dostępie do nowości wydawniczych… Ale tak serio to ilu z Was (a właściwie tych z Was, którzy mają konto na jakimś portalu, na przykład LubimyCzytac.pl) zastanowiło się, po co mu to?
Ja się zastanowiłam. Musiałam, przecież piszę ten post. Poza tym byłam atakowana (!) za konto na LC (o tym za chwilę), musiałam więc jakoś uzasadnić jego posiadanie. Miałam brać udział w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, gotowy skrypt na tworzenie listy przeczytanych książek bardzo mi się przydał; mogłam codziennie przeglądać książki, które czytałam, i przypominać je sobie. Nie było też szansy, że zapomnę o jakiejś pozycji, którą chcę przeczytać; kartki i ręczne pismo są fajne, ale łatwiej się gubią i niszczą.
Po jakimś czasie od założenia konta pojawiła się dodatkowa korzyść. Kolega też ma konto. Kolega budził moje kompleksy, myślałam, że czyta o wiele więcej niż ja. Obserwowanie go pokazało, że tak nie jest.
No właśnie. Osoby, które śmiały się z tego, że mam konto na LC, stawiały takim portalom jeden zarzut: że zaczyna chodzić o ilość, nie o jakość. Portal Goodreads ma nawet opcję zaznaczania, ile procent aktualnie czytanej książki już się przeczytało. Może faktycznie ludziom włącza się chęć popisania się, jaki jest fajny i ile przeczytał? Ja na początku miałam ukryty profil, nie chciałam, żeby ludzie ze szkoły zobaczyli, ilu ważnych rzeczy jeszcze nie czytałam.
Co sądzicie o takich zarzutach?
Macie konto? Co Wam daje? A jeśli nie macie, to dlaczego?
I same portale – testowaliście kilka, czy zatrzymaliście się na jednym? Który Wam się najbardziej podoba, a który należałoby poprawić?
Kwestia for literackich jest trochę inna. Dla mnie to przede wszystkim miejsca, w których ludzie prezentują swoją twórczość. Znam kilka osób, które dzięki takiej inicjatywie się wydały i naprawdę poprawiły swoje pisanie. Ale to nie zdarza się często. Bo czy komentujący na takich forach naprawdę mają jakąkolwiek wiedzę? Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii? Jeśli piszecie, publikujecie swoje teksty na forach? Dlaczego? Macie jakieś sprawdzone? Ja od lat jestem związana z Forum Mirriel, przez jakiś czas nawet moderowałam i sprawiało mi to dużą frajdę, ale wydaje mi się, że do takich miejsc trzeba podchodzić z dystansem.
Zapraszam serdecznie do rozmowy i gdzieś z czeluści warszawskiego metra (prawdopodobnie) pozdrawiam Was ja – Minerwa.
szczerze mówiąc to nawet nie zastanawiałam się nad tym. W Twoich słowach faktycznie jest sporo prawdy.
OdpowiedzUsuńZ tym że niektórzy się chcą popisać jak to dużo czytają. Przyznaję mi też czasem zdarza się powiedzieć czy napisać coś przekładając ilość nad jakość. Nie jestem z tego dumna, ale staram się ograniczać.
Mam konto na lubimyczytać.pl
Założyłam je tam głównie po to, aby "segregować" swoje książki. Miałam już kilka kartek typu: must read, które jednak ciągle gubiłam.
Nie ukrywam też że chciałam być na bieżąco z aktualnościami czy konkursami, a lubimy czytać, wydawało mi się najlepszym takim miejscem :))
I zdania jak na razie nie zmieniłam:)
Nigdy nie brałam pod uwagę portali typu lubimyczytac jako sposobu na chwalenie się, ile i co to ja już przeczytałam. Nigdy się też tego nie wstydziłam. Bo mądry człowiek, który choć trochę wysiłku poświęci na poznanie mnie, zrozumie, że kocham książki i dlatego je czytam :)
OdpowiedzUsuńczemu założyłam LC? muszę się przyznać że spodobały mi się te wklejki;P wiem to straszne, ale to fajny gadżet...na innych portalach mnie nie ma bo po prostu ich nie znam i praktycznie to co LC mi oferuje wystarcza... jakbym się chciała pochwalić osiągnięciami to musiałabym wprowadzić naprawdę sporo pozycji choćby samą N.Roberts a tak robię to jak mam czas;) ale chwalenie się ilością? o tym bym nie pomyślała...choć jak o tym napisałaś to stwierdziłam że to realne;)
OdpowiedzUsuńmoje wiersze prezentuje tylko na blogu, a for literackich w ogóle nie znam
zgadzam się z Tobą, a co do tej listy to muszę uzupełnić chcę w prezencie, aby mąż i rodzinka mogli dyskretnie zaglądać;P no i po co mieć to samo w kilku miejscach??
OdpowiedzUsuńpomyślałam to samo;P
OdpowiedzUsuńo aktualnościach i konkursach nie pomyślałam;))
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałam o LC jako o sposobie na chwalenie się ilością przeczytanych książek. Ja tam nawet nie mam zaznaczonych wszystkich sprzed założenia konta, też jakiś czas nie korzystałam, nie chciało mi się wyszukiwać i żmudnie dodawać...:) LC to dobry sposób na pamiętanie o książkach przeczytanych i nie zapominanie o tych, które chce się przeczytać. Goodreads nie mam, ale naprawdę, komuś chce się zaznaczać te procenty każdej książki?! :O Na LC brakuje mi możliwości komentowania opinii, zwłaszcza, kiedy zawierają logiczne błędy, nieścisłości. Z kolei na nakanapie.pl wyszukiwarka to kompletny gniot, totalny burdel w dodawanych tam pozycjach. Na obu portalach fora nie są wysokiej jakości.
OdpowiedzUsuńBo my to z miłości robimy :DDD :P
OdpowiedzUsuńTeż nie ma zaglądam na fora literackie, nie grzeszę własną twórczością, no i najnormalniej w świecie nie mam czasu. Już i tak dużo go spędzam przed monitorem
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam zeszyt, w którym notowałam przeczytane książki i kilka słów o moich wrażeniach, ale zeszyt się zagubił i przerzuciłam się na portale internetowe. Nie traktuję tego jako formy chwalenia się, bo nikomu o tym nawet nie wspominałam, jest to dla mnie, abym np. za kilka lat mogła skonfrontować, czy dana książka zrobiła na mnie takie samo wrażenie, jak przy czytaniu za pierwszym razem. Pierwszy portal, który odkryłam to BiblioNETka, dopiero później trafiłam na LC. Lubię obie strony, ale biblionetkowe polecanki w moim przypadku lepiej się sprawdzają niż rekomendacje na LC (zresztą tam mam mniej ocenionych książek, bo nie chciało mi się przenosić wszystkich ocen). A Forum Mirriel swojego czasu często odwiedzałam i spędzałam na nim długie godziny, czytając przeróżne wątki. :)
OdpowiedzUsuńMinerwo - świetny tekst! Jestem zachwycona! I nigdy nie jechałam metrem:( nawet w Londynie mi się nie udało - wiem, że nie ma czego zazdrościć, ale no wiesz hehe tak pod ziemią uuuuu jak strasznie haha. Chciałabym:P
OdpowiedzUsuńLC zaczęło ze mną przygodę od tego iż poznałam je na innych blogach - kto co czyta itd., z blogu weszłam po raz pierwszy na LC. Na początku podchodziłam do niego średnio i wydawał mi się troszkę dziwny. Miesiącami tam nie wchodziłam. Potem uznałam, że zacznę sobie zaznaczać i przypominać co przeczytałam (ale nigdy w życiu nie przypomnę sobie tego wszystkiego, bo za wiele w swoim życiu przeczytałam, a pamięć jak już wiesz mam jak kura, potem dodawałam swoje recenzje, poznawałam znajomych itd. itp. Dlaczego mam tam cały czas konto? DLA SIEBIE!!! Dla nikogo innego, lubię wiedzieć i układać sobie książki, a taka wirtualna biblioteczka jest prze..świetna:P Ja mam po prostu świra związanego z książkami. Nigdy w życiu nie pomyślałam, żeby mieć je, żeby się komuś pokazać, w życiu. I nigdy do nikogo nie zajrzałam, żeby zobaczyć co posiada w domu, itp. Z resztą ja jeszcze nawet nie dodałam wszystkich swoich książek do kajeta, a co dopiero na LC. Może kiedyś z czasem, ale nie sądzę, żeby wszyscy dodawali swoje wszystkie domowe woluminy na LC, a jeżeli to robią to zazwyczaj chyba dla siebie. Jacyś dziwni Ci Twoi znajomi, ja tego nie pojmuję, jejku co za pokolenia teraz dorastają:P:D Owszem lubię popatrzeć co kto przeczytał i jakie ma o tym zdanie i czy mnie ono zachęca do lektury. Ach, i co z tego że ktoś przeczytał 2 mln książek więcej ode mnie. Mógł sobie czytać na akord i jakieś harlequiny, ja tak nie czytam, czytam swoim tępem i tylko to co chcę (wiadomo czasami zdarzy mi się wtopa i trafię na jakąś porażkę, ale co tam:P Minerwo - czy ja w ogóle piszę na temat? Bo już chyba mi się zjechało - jak to zazwyczaj mi się udaje. Ty o łące, a ja o biedronce:P
A i korzystam tylko z LC, słyszałam o Biblionetce i Na kanapie, ale jedno mi wystarczy, poza tym jestem zacofana:P
OdpowiedzUsuńI jakbym pisała coś w domu, to chyba nie odważyłabym się wystawiać tego na żadne forum literackie. Chyba nie miałabym odwagi i dlatego tak bardzo gratuluję Ci odwagi i zaciętości i prób. Z resztą całkiem zgrabnie piszesz. Tak jak Ci pisałam, także próbuj i próbuj. A jakym miała cos pisać, to tak jak wspominałam wcześniej byłyby to chyba bajki/wierszyki dla dzieci;) Ale ze mną to nigdy nie wiadomo, może bym stworzyła jakiegoś drugiego Grey'a hahahahahahah
OdpowiedzUsuńJa też nie znam for literackich i też bardzo lubię te wklejki - zresztą widać to u mnie haha
OdpowiedzUsuńWielkiej i nieustającej :D
OdpowiedzUsuńDzięki Dysiu - dam mężowi przed urodzinami i przed świętami do przeczytania taką listę, dzięki za pomysł, wspaniały
OdpowiedzUsuńTo teraz kolej na mnie. :) Ja założyłam konto na LC już parę lat temu z prozaicznej przyczyny - szukałam jakieś internetowej biblioteczki, gdzie będę mogła na bieżąco kontrolować, co mi do niej przybyło, co ubyło. Nigdy, ale to nigdy nawet nie wpadłam na to, by z kimś konkurować - kto więcej przeczytał lub by zazdrościć innym wyników.
OdpowiedzUsuńTeraz już LC jest dla mnie jeszcze bliższym miejscem, bo współpracuję z nim i póki co jestem bardzo z tego faktu zadowolona. Dodam też, że testowałam dwa konkurencyjne portale i tak mi się nie podobały...takie są chaotyczne albo mało przejrzyste, że...stanęło na LC. ;)
Na forum książkowym byłam raptem kilka razy, ale jeszcze pewnie to nadrobię, choć specjalnych ciągot do niego nie mam.
No proszę Cię, następny Grey? ;)
OdpowiedzUsuńMam konto na LC głównie po to aby po pierwsze zamieszczać swoje teksty jeszcze w innym miejscu nie tylko na blogu. Dodatkowo mogę na bieżąco "porządkować" swoją biblioteczkę . Wiem ile pozycji mam na półce ile przeczytałam , ile czeka na swoją kolej lub dopiero do mnie idzie itp itd. Mogłabym robić różnego rodzaju zestawienia w Ekselu podział na autorów, gatunki , serie, wydawnictwa kraj pochodzenia autora , okres czytania, źródło książek lubię takie rzeczy a dzięki LC mam wszystko w jednym miejscu. Poza tym takie listy sprawiają, że planuje co chcę czytać i moje wybory są bardziej przemyślane. Posiadam również konto na portalu nakanapie.pl , ale tam zamieszczam tylko teksty w inny sposób np konkursy się nie udzielam . Jeśli chodzi o fora to ostatnio zalogowałam się na Carpelibros bo lubię dyskutować o literaturze . Piszę , ale nie publikuję tego na żadnych forach.
OdpowiedzUsuńdlatego napisałam hahhahahahahahaha. Ale jakbym miała stworzyć jakiś erotyk, to tylko dla mojego mężunia :P Wolałabym chyba jednak bardziej napisać coś z gatunku SF lub jakąś psychologiczną.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że LC okazał się najfajniejszym portalem - ja tez go sobie cenię:)
OdpowiedzUsuńWszyscy zadowoleni :D
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę jakąś psychologiczną książkę. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem na trzech: nakanapie ( mam profil, ale jakoś ostatnio nie używam, przestało mi się tam podobać), LC i biblionetka.
OdpowiedzUsuńLC służy mi do zaznaczania ksiażek, które bym chciała przeczytać. Prezentacja okładkowa też mi się bardzo podoba.
Biblionetka - lubię brać udział w Biblionetkowych Mikołajkach, czasem też wymienię się jakimiś książkami. Mają bardzo dobry katalog książek i dbają o porządek. LC pewnie też, ale jakoś mam sentyment do biblionetki.
Przeczytane książki staram się zaznaczać i na LC i na Biblionetce. Czasem nie pamiętam, czy daną książkę czasem nie czytałam, zwłaszcza jak minęło już trochę czasu od jej przeczytania.
Goodreads też znam, tam sprawdzam sobie opinie o książkach, które nie zostały w Polsce jeszcze wydane.
Posiadam konto na LC i bardzo je sobie chwalę. Założyłam je z kilku powodów:
OdpowiedzUsuńa) zawsze chciałam stworzyć listę książek, które przeczytałam, ale w wersji papierowej jakoś to nie szło, a tu uzupełniam to w miarę często
b) nie sięgam po niektóre książki, które są uważane za słabo napisane, a daję szansę tym, które są naprawdę godne uwagi
c) moi znajomi/rodzina mogą zobaczyć, co już przeczytałam i co chcę dostać, dzięki czemu nie ma nietrafionych prezentów
d) Nowości ze świata książek mam w jednym miejscu i na bieżąco
e) zostaje zaciekawiona przez książki, których nigdy bym nie ruszyła (kobiecy kaprys)
f) mogę poznać zdanie innych osób a także wyrazić swoje i nie nudzić znajomych ciągłą rozmową o książkach (człowiek czasami ma mnie naprawdę dość)
Tak więc ja wiem, po co założyłam te konto. Mam tylko jedno, na jednym portalu i wystarcza mi to całkowicie. Wybrałam LC bo... to była pierwsza taka strona, na którą trafiłam. Swoich opowiadań nie publikuję nigdzie (może nigdzie poza blogiem). Jakoś nigdy nie byłam do tego chętna, a i nigdzie nie natrafiłam na stronę, która pod tym względem by mnie zainteresowała.
Jeśli chodzi o podpunkt b - masz na myśli ilość gwiazdek?
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że pamiętasz o kontach na kilku portalach, ja bym się pogubiła. :-)
OdpowiedzUsuńNo tak, promowanie tekstów z bloga to też jest ważna rzecz, o której zapomniałam.
OdpowiedzUsuńA co do wskaźnika, kto jest lepszy, bo czyta więcej - mnie też to nie kręci i chyba nikogo. To bardziej takie... zjawisko, do którego nikt się nie przyznaje, ale które gdzieś tam jest.
A czemu właściwie nie publikujesz swojej twórczości na forach? :-)
OdpowiedzUsuńRany, ja mam jedną listę w Excelu, bo nie chcę pokazywać na LC listy książek, które posiadam. Aktualizowanie i ogarnianie takiej listy to katorga...
Wiesz, mi też nie przyszło do głowy, by z kimś konkurować. I chyba nikomu. To jest takie zjawisko, które po prostu jest. Trochę jak dłubanie w nosie - prawdopodobnie każdy to robi lub robił, ale nikt się nie przyznaje. :D
OdpowiedzUsuńBasiu, wierzę w Twoją inteligencję i w to, że napisałabyś coś lepszego od Greya, bo to akurat wielka sztuka nie jest. :-PPPP
OdpowiedzUsuńMetro jest super! Zapraszam i polecam. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wypowiedź. <3 Rozumiem Twojego świra, też uwielbiam układać, przekładać, spisywać... Jak założyłam konto na LC, spędziłam tam sporo czasu na przeglądaniu i segregowaniu książek.
Nie mam pojęcia, jak właściwie wygląda BiblioNETka, przybliżysz? Sam system rekomendacji na LC u mnie też się nie sprawdza, ale poza tym są opinie innych czytelników. :-)
OdpowiedzUsuńO, z tym komentowaniem opinii na LC i ulepszeniem forum to fajny pomysł, ktoś go gdzieś rzucał na samym portalu? Bo może warto byłoby to zrobić; niektóre opinie tam faktycznie są kompletnie z sufitu.
OdpowiedzUsuńHahaha, tak, te wklejki są świetne! :D
OdpowiedzUsuńI wiesz, ja też o chwaleniu nie myślałam, nikt nie myślał, to jest po prostu taki... odruch. Pamiętam, jak czytałam drugą część Greya i ktoś, kto nie czyta mojego bloga, pomyśli, że podoba mi się ta książka, jak dodam ją do aktualnie czytanych, więc tego nie zrobiłam. :-P Głupie, ale odruchowe.
Zazdroszczę Ci braku wstydu. Sama mam z tym straszny problem, ale to kwestia trochę perfekcjonizmu, a trochę środowiska, w którym przebywam.
OdpowiedzUsuńTak, te listy są super! Ja mam ją razem z książkami posiadanymi w Excelu. :-P
OdpowiedzUsuńSamo przeglądanie, a jaka radość:) LC jest bardzo proste i czytelne i chyba to mnie tak przekonuje do niego.
OdpowiedzUsuńMhm, w sumie o aktualnościach też myślałam, gdyby nie LC (i blogi), nie wiedziałabym w ogóle, co się dzieje.
OdpowiedzUsuńDzięki za wypowiedź. :-)
To prawda, nawet na rauszu można chyba stworzyć coś lepszego :P
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, na rauszu pisze się beznadziejne gnioty. :-P
OdpowiedzUsuńWiesz, ja potrafię się wstydzić, ale nie czytania :)
OdpowiedzUsuńja wpiszę wszystkie książki w kajet, to zacznę działać na LC i w Excelu, ale od kilku lat go nie używałam w pracy - ostatni raz w biurze w Anglii i już nie pamiętam jak się robi sortowanie tabel - muszę to gdzieś znaleźć, bo bez alfabetycznych autorów, lub tytułów, to to przecież całkowicie będzie bez sensu!!!! Nieźle zacofana jestem, co?:P
OdpowiedzUsuńhahaha wiem, bo kiedyś podpita pisałam wiersz - to była masakra i mało tego tak się dopiłam, że na trzeźwego za nic nie można było rozczytać - pismo pomiędzy dzieckiem z 1 klasy podstawówki, a lekarzem. W sumie pisze jak kura pazurem, ale tamto było okropieństwem, a treść była tak tragiczna i bez sensu, że miałam się z czego śmiać :)
OdpowiedzUsuńHahahahahahaha. :D
OdpowiedzUsuńChyba aż przejrzę tę BiblioNETkę, bo ja dorwałam tylko LC i przy nim zostałam. :-)
OdpowiedzUsuńA w czym LC jest wygodniejsze? :-) Taaak, ból danych ginących z komputera też znam. :D
OdpowiedzUsuńHm...
OdpowiedzUsuńA
to ciekawy temat. Sama się jakoś tak szczególnie nigdy nad tym
nie
zastanawiałam. Chyba po to żeby poznawać/odkrywać nowe
książkowe
tytuły. Mi daje to naprawdę wiele, dzięki temu
przeczytałam
dużo wspaniałych książek na które wcześniej
nawet
nie zwróciłabym uwagi. :) Oprócz tego mam swoją
własną
internetową
biblioteczkę. Wiem co przeczytałam, co mam w planach.
Rekomendacje
również są bardzo przydatne. Ja osobiście wolę LC,
wszystko
jest tam ładnie poukładanie, panuje porządek. Nakanapie
próbowałam
się zadomowić, ale nie wyszło, przyczyną jest ta
paskudna
wyszukiwarka.
Kinga
G.
z
Magicznego zakątka. :)
jakoś dla mnie jest bardziej przejrzyste :) ale może to kwestia przyzwyczajenia, bo LC odkryłam jako pierwsze.
OdpowiedzUsuńNie, gwiazdkom ufam średnio. Zazwyczaj czytam większość opinii i jeśli któraś wydaje mi się konkretna, sprawdzam jakie książki jeszcze wysoko oceniła ta osoba. Po prostu szukam ludzi z podobnym gustem i obserwuję, co czytają i jak to oceniają.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat :) Ja osobiście wypróbowałam wiele portali - w końcu zostałam przy dwóch. Gdy zakładałam na nich konta nie myślałam o ilości - po prostu byłam strasznie zaskoczona, że dla czytelników utworzono coś tak fajnego, jak miejsce gdzie można wymieniać się doświadczeniami;) Po za tym z portalu jest krótka droga do bloga (regularnie przeglądam tematy, w których ktoś pisze o swoim kochanym tworze), dzięki czemu nawiązuję nowe, internetowe znajomości oraz zdobywam (troszku podświadome) doświadczenie, gdy czytam inne recenzje, wiersze czy opowiadania.Z portali literackich swojego czasu korzystałam, zdarzyło mi se też udzielać na filmowym, a nawet poświęconym fanom Vitasa (uwielbiam jego głos). Najdłużej staż mam na portalach książkowych - co ewidentnie wskazuje, że w końcu odnalazłam swoje miejsce w sieci :)
OdpowiedzUsuńP S : Na Mirrielu swojego czasu uwielbiałam czytać potterowskie fanfiki - świetne są;)
A, to co innego. Robię podobnie, też wyszukuję osoby z podobnym gustem. :-)
OdpowiedzUsuńE tam, zacofana. :D Moja matka też ciągle zapomina, jak coś się robi, i pyta mnie. Ja też zapominam, ale przypominam sobie w ciągu minuty. :-P
OdpowiedzUsuńOj, tutaj to można sporo napisać i nie wyczerpać tematu. Cóż ja mam konto na LC prawie od samego początku istnienia portalu, przez jakiś czas byłam nawet oficjalną recenzentką. Na samym początku szukałam takiego portalu, gdzie mogłabym poznać opinie innych. Nie ukrywam, że czułam się samotna z moją czytelniczą pasją, Kupienie gazety, gdzie znany krytyk będzie mi polecał tytuł nie było dla mnie, gdyż każdy ma swój gust, a ja nie chciałam się zamykać na konkretne gatunki czy nieznane dzieła. Tu portal spisał się idealnie.
OdpowiedzUsuńSama po pewnym czasie zaczęłam pisać coraz dłuższe opinie. Wiem, takie portale potrafią wzbudzić w nas coś, co możemy nazwać rywalizacją i egoistycznym podejściem. Z jednej strony to ogromna wada takich stron, bo chcemy być sławni i podziwiani (choćby w małym kręgu). W końcu kto nie chce dostać plusa za wartościową opinię? Dla mnie osobiście to jednak podziałało również pozytywnie, bo podbudowało trochę moją samoocenę. Tutaj oczywiście trzeba być ostrożnym by nie przeholować. To jest kwestia bardzo indywidualna. Zawsze jednak należy pamiętać, że to co wyciągniemy z takiego portalu dla siebie zależy od nas. Dla mnie taka społeczność to przede wszystkim inspiracja
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź. :-)
OdpowiedzUsuńTo popadanie w kompleksy, o którym napisałaś, jest z jednej strony przykre i mam ochotę rozpisać się o tym, dlaczego nie warto, ale z drugiej strony tego nie da się uniknąć. Chociaż naprawdę powinna liczyć się jakość, a nie ilość.
Zauważyłam, że bardzo dużo blogerów ma już wklejkę z LC u siebie. :-) Wiem ze statystyk, że sporo osób trafiło na mojego bloga dzięki linkom umieszczonym w profilu na LC czy w opiniach.
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować inne portale; bywałam na nich, ale jakoś nie podobały mi się wizualnie. Goodreads jest ok, ale jest angielskie. Z tym że dla mnie sam system rekomendacji na LC jest okropny, jeszcze się nie zdarzyło, żebym znalazła tam coś fajnego.
OdpowiedzUsuńNa B-netce skala ocen jest inna (1-6, ale połówki też można
OdpowiedzUsuńdawać, np. 4,5). Można komentować opinie i recenzje innych, czego nie ma na LC.
W polecankach czy jak to woli rekomendacjach można zaznaczyć gatunki,
przykładowo same kryminały, i pokazuje procentowo jaka jest szansa, że książka
się spodoba. Forum działa sprawnie, są tzw. czytatniki – coś na kształt
pamiętnika czytelniczego, czy notesu ze złotymi myślami, każdy użytkownik może
prowadzić. ;)
Brzmi całkiem interesująco, chociaż przez chwilę mnie przeraziła skala 1-6; na LC ledwo się mieszczę 1-10, ale skoro można dawać połówki...
OdpowiedzUsuńświetna odpowiedź! ja weszłam w blogosferę aby czytać o książkach i poznawać opinię...także byłam dość samotna w tej pasji! Mój mąż kocha czytać, ale lubi konkretny gatunek książek, więc mogliśmy pogadać tylko o nim;)
OdpowiedzUsuńa czemu okropny...? ja nie do końca się orientuję...??
OdpowiedzUsuńdla mnie też;)) ale ja nie mam zapisanych wszystkich, które chcę przeczytać i które przeczytałam...bo część obrazków we wklejkach się nie wczytuje - jakieś błędy...;)
OdpowiedzUsuńciekawe, może i ja zajrzę;))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie!!;P
OdpowiedzUsuńfajnie! ja jakoś jestem w tym temacie jednowymiarowa;))
OdpowiedzUsuńa czemu nie chcesz jej pokazywać?? przecież możesz przeczytać daną pozycję i po prostu może Ci się nie spodobać to że ją przeczytałaś nic nie znaczy...;)
OdpowiedzUsuńja też nie mam ciągot do for;) wolę to Nasze;P
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńa ja lubię twórczość po pijaku...i uważam, że sporo pisarzy musi w takich warunkach pisać patrząc co czasem powstaje;P a co do Greya to autorka w wywiadzie napisała, że to był jej sposób na poradzenie sobie z kryzysem wieku średniego i nagle ktoś to wydał i co fajniejsze babka ma teraz sporo kasy, ale trzyma ją na koncie, bo sama wie i mówi, że to był jednorazowy strzał;PPDDD
OdpowiedzUsuńja napisałam 3 opowiadania erotyczne w wieku nastoletnim;PP nadal gdzieś je mam;) więc w sumie to możemy się zebrać, popić i wyjdzie nam jakiś hicior;PP
OdpowiedzUsuńz tym świrem to wszystkie tak mamy;PP
OdpowiedzUsuńfakt;DD
OdpowiedzUsuńja też;)
OdpowiedzUsuńTeraz zapewne wypadałoby, żebym ja nabawił się kompleksów przez to, że odpowiem krótko. Portale tego typu są wygodne - wiem co już przeczytałem, mogę zaplanować co jeszcze chciałbym przeczytać, sprawdzić co polecają inni, itd. Nie czytam "na zawody", więc nie muszę się wstydzić tego, że jakaś pozycja jest mi nieznana. Absolutnie nie mam żadnych kompleksów związanych z czytelnictwem ;)
OdpowiedzUsuńMoże mężczyźni po prostu mają pozornie mniej kompleksów? :D
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :D Z całą pewnością ja mam mnóstwo kompleksów, tyle że zostawiam je sobie na jakieś poważniejsze sprawy :P
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taka metoda. :D
OdpowiedzUsuńja też nie mam kompleksów związanych z czytelnictwem;P może małą manię dotyczącą posiadania książek:PD
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna marzył mi się portal w rodzaju filmwebu tylko, że książkowy. Przed odkryciem LC zapisywałam sobie co czytam, jakie książki wypożyczam, z prostego powodu - by nie zapomnieć, by mieć swój własny zbiór. LC jest świetnym miejscem do dyskusji i wyrażania swych opinii i muszę napisać, że BARDZO mnie zdziwiło to co napisałaś.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, jak ktokolwiek może Cię atakować z takiego powodu?! W życiu mi nie przyszło do głowy, że może chodzić o ilość! Oczywiście, chce czytać więcej, ale dlatego, że dzięki temu portalowi odkryłam masę świetnych książek, o których (gdyby nie LC) nawet bym nie usłyszała, ale np. nie zaznaczam książek, których nawet na oczy nie widziałam. Jaki miałoby to sens? Wręcz żałosne.Każdy czyta tyle, na ile mu pozwala czas, ważne, że jest do tego czyste zamiłowanie i chęć.
Buziaczki, Basiu xx
OdpowiedzUsuńO Goodreads nawet nie słyszałam. O.o W jakim ja świecie żyję.
A moim zdaniem jest bardzo dobry, idealnie trafia w mój gust, widać każdy ma inne zdanie. :)
prawda;)
OdpowiedzUsuńTo są takie?hahahahahaha żartuję hahaha znowu mam głupawę:D:P
OdpowiedzUsuńBuziaczki moja prześladowczyni xx
OdpowiedzUsuńJa mam konto na LC. próbowałam jeszcze nakanapie, ale LC jest dla mnie wygodniejsze. Dlaczego mam konto? Aby skatalogować książki. W otchłani mojego komputera wszystko ginie :P na LC mam zapisane co przeczytałam, a co chciałabym przeczytać i jestem pewna, że następnego dnia po włączeniu kompa to nadal tam będzie :D
OdpowiedzUsuńMam konto na Biblionetce i na Lubimyczytac.
OdpowiedzUsuńNa Biblionetce: naprawdę dobre rekomendacje, ciekawe recenzje, dyskusje o książkach, ale też o filmach, muzyce i spotkaniach, wspaniałe osoby, z którymi się zaprzyjaźniłam,
Na LC: więcej półek i możliwość ich nazwania (np. literatura iberoamerykańska).
Wolę BIblionetkę, bo dla mnie zawiera ona więcej przydatnych informacji i nie zawiera mnóstwa obrazków-okładek, które rozpraszają moją uwagę. Cieszę się, że każdy może znaleźć na internecie taki portal, który mu odpowiada i na którym dobrze się czuje.
Konto na LC pomaga mi katalogować tytuły do przeczytania i nieco promować teksty z bloga. Po za tym mogę sprawdzić jakie książka ma opinie i czy na pewno warto po nią sięgnąć.Nie traktuję LC jako wskaźnika kto jest lepszy, bo czyta więcej. Jakoś mnie to nie kręci ;)
OdpowiedzUsuńEch, wiedziałam, że będzie pod górkę:P Ale bliżej mi byłoby chyba do psychologicznej, niźli do SF. Chociaż może stworzę nowy gatunek - Bajki psychologiczno-fikcyjne (chociaż w sumie takie są wszędzie hehe):P
OdpowiedzUsuńHmmmm ... Nigdy się mocniej nie zastanawiałam, po co mi konto na lubimyczytac - bo mam tylko tam, przecież nie będę "latała" i wstawiała to samo na dziesiątki innych portali :P
OdpowiedzUsuńAle jak ta pomyślę, to założyłam je ze względu na swoją pamięć i pamięć o przeczytanych przeze mnie książkach, żeby móc wrócić do nich. I jeszcze jeden powód: chcę przeczytać to taka moja lista prezentów :D Serio! Zazwyczaj i tak mąż, który zna moje hasło do księgarni, w której mam przechowalnię książek przed różnymi świętami dyskretnie przeglądał ją, podrzucał tytuły rodzinie i znajomym. A ja za jakiś czas stawałam się szczęśliwą posiadaczką sterty książek :D Lubimyczytac ułatwia ten proceder, bo ma więcej książek niż księgarnie, więc osoba która dostanie tą listę ma szansę poszperać, poszukać i wynaleźć książkę wyjątkową :D
Czytam też opinie innych osób na temat interesujących mnie książek, choć nie sugeruję się nimi zbytnio :)
Ja nie mam konta na LC, aczkolwiek sporo dobrego słyszałam o tym portalu.
OdpowiedzUsuńCzytanie książek "na czas" i zaznaczanie procentów ? O nie nie nie !
Do niektórych książek podchodzi się jak do deserów ... delektujesz się i zostawiasz coś na potem, a niektóre faktycznie są jak fast food - pochłaniasz i lecisz dalej. Ale rywalizowanie w czytaniu ? WTF ? Co to takie książkowe endomondo ?
Do forów literackich nie należę, o autorach, postaciach czy dziełach dyskutuję tylko w gronie znajomych :)
Ale z pewnością do każdej działalności w internecie trzeba podchodzić z dystansem !
pozdrawiam :)
Ludzie są różni.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się sporo pisać o specyficznych intelektualistach. Właściwie trochę ich objeżdżam. Są ludzie, którzy uważają, że tylko to, co oni mówią, jest słuszne, wszyscy powinni lubić to, co oni et cetera, w dodatku tylko oni orzekają, jaka literatura jest jedyna słuszna. Sama zgadzam się z tym, że nie każda literatura ma wartości estetyczne, ale to nie znaczy, że trzeba ją wyrzucać do kosza. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, co jest śmiesznego w posiadaniu konta na LubimyCzytac.
Swoją drogą, o założeniu konta na Filmwebie też ostatnio myślę. :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę znajomych, nie zawsze udaje się znaleźć takich, z którymi można pogadać o książkach. :-)
OdpowiedzUsuńGeneralnie do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem. I tego się trzymajmy. :D
Konto na filmweb to fajna i przede wszystkim przydatna sprawa ;]
OdpowiedzUsuńTak, czasami zdarzają się takie :D Choć czasami jest ciężko.
OdpowiedzUsuńhahaha:D
OdpowiedzUsuńLC jest świetne, ale często nie mają moich książek w bazie!!! A nie chce mi się każdej dodawać, szkoda czasu!
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym dyskutować ze znajomymi, ale to udaje mi się rzadko :) Dlatego szukam takich osób w sieci :D
OdpowiedzUsuńMam konto na Lubimy czytać.
OdpowiedzUsuńCzytam sporo i różne rodzaje książek. Zapoznaję się z książkami dla dzieci "Koszmarny Karolek" i "Hania Humorek". Liczba przeczytanych książek o niczym nie świadczy. Nie wiem, co złego jest w wiedzy, ile się przeczytało książek np. w 2012 roku. Ja np. chcę to wiedzieć. W 2012 roku przeczytałam 160 książek, i wcale nie jestem rekordzistką. Pewnie nawet do pierwszej dziesiątki nie trafiłabym ;)
Dzięki stronie Lubimy czytać dowiedziałam się o ciekawych książkach, mogę poznać opinie innych. Mimo, że nie czytam na siłę, dzięki tej stronie wiem, ile książek przeczytałam w ciągu roku. Możliwość zobaczenia okładki też jest fajna, można przypomnieć sobie książkę, którą się czytało dawno, dawno temu.
Lubię obserwować ciekawe biblioteczki, ale nie chcę mieć na siłę wielu znajomych. Znajomy to znajomy, a nie ktoś, z kim nawet zdania się nie zamieniło. Nawet za cenę ilości plusów.
Jestem wierna "Lubimy czytać", zastanawiam się nad Biblionetką.
Procentów nie zaznaczam, liczby przeczytanych stron nie liczę. Ale jeśli ktoś ma ochotę - czemu nie? Mnie to nie boli, żadnej szkody z tego tytułu nie ponoszę. A jeśli ktoś dzięki temu jest szczęśliwszy - to dobrze.
Minerwo, pisywałaś może na Kocim Zakątku?
Robiłam tak samo jak ty + jeszcze zeszyt z cytatami, a dodatkowym plusem w posiadaniu konta na takiej stronce jest to, że inni mogą czytać, to co piszesz, a ja lubię, gdy ktoś czyta, to co piszę:D
OdpowiedzUsuńmam akurat to szczęście, że mam kilku czytelników ;)ale też miałam na myśli "tych" znajomych z sieci np Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to na szczęście, takich znajomych tez trochę mam :)))
OdpowiedzUsuń