To do czego jesteśmy zdolni - przeraża Nas, zdumiewa i potrafi zaskoczyć... Umysł ludzki jest czymś niezwykłym...pełen niespodzianek i niewysłowionych myśli...to on pobudza naszą wyobraźnię i straszy - pełen wynaturzeń i nieczystych intencji...-to tylko kilka z jego oblicz. Tak jak i kryminał ma wiele twarzy...
A co jest w nim najlepsze? Kreacja postaci, dreszcze, emocje tak prawdziwe, że gdy czytamy czujemy je na skórze...czasem jako muśniecie, czasem jako ugryzienie, a czasem niczym potworną, gorejącą ranę?
To niezbadane tereny, pełne niewiadomych i krętych mrocznych uliczek. To bóle, straty i niewiadome... Czemu? Bo kryminałowi zawsze towarzyszy zbrodnia - na ciele, duszy czy umyśle, a my w rzeczywistości nigdy nie doczekamy się prawdziwie szczęśliwego końca dla wszystkich....
Kocham zagadki i tajemnice ludzkich umysłów, zawiłe akcje - wielowymiarowe postacie i dlatego poza fantastyką i Norą Roberts - kryminały i thrillery, szczególnie psychologiczne są moim ulubionym gatunkiem literackim...
Do moich ulubionych zaliczyć można Jeffery Deavera, który potrafi wykiwać czytelnika jak nikt inny. Następnie James Patterson i jego seria o Aleksie Crossie jest niezwykła - pierwsza jej część to "W sieci pająka", która została zekranizowana. Jeśli chodzi o kryminał typowo skandynawski to u mnie króluje Yrsa Sigurdardottir. Cody Mcfayden i jego mroczne i nietypowe podejście w Trylogii, którą zapoczątkował "Cień" - jedna z moich ulubionych książek - typowo psychologiczna i mocna jak żadna inna. Czy np. Hjorth / Rosenfeldt preferujący tak popularne ostatnio są wyraziste, złożone postacie i bohaterów, którzy są to osobami z krwi i kości, posiadającymi cały wachlarz wad i zalet.
Autorów jest całkiem sporo. Mamy przecież Kavę, Becketta, Larsson, Nesbo, Billinghama... Nie możemy, także zapomnieć o Holmesie czy Poirocie oraz bezwzględnych detektywach w znoszonych prochowcach niczym z czarno-białych filmów....
Jeśli chodzi o polskich autorów to dopiero ich poznaję, więc czekam na Wasze propozycje...jak na razie uwielbiam starsze książki Chmielewskiej typu "Lesio".
Kryminał nie jedno ma imię - z wątkiem romantycznym, psychologicznym, sensacyjnym, przygodowym... a ja osobiście uwielbiam kryminały w wersji Nory Roberts piszącej jako J.D. Robb, gdzie wątek romantyczny jest czymś pobocznym - najważniejsze są zbrodnie, intrygi i motywy, a umysł i miejsca zbrodni rozłożone są na czynniki pierwsze. Pierwsza część serii to "Dotyk Śmierci".
A Wy co byście mi polecili albo co chcielibyście, aby Wam polecono? Coś lekkiego z wątkiem romantycznym czy coś zawiłego, złożonego?
Za co Wy kochacie kryminały, a czego w nich nie lubicie...? No i na koniec podstawowe pytanie, który z tych wątków chcielibyście, aby był następnym razem poruszony.. Może jakiś konkretny autor? Jestem otwarta na każdy temat...To w końcu ma być zabawa;)
Kolejną tematyką przeze mnie poruszaną będzie Nora Roberts i cała jej twórczość lub fantastyka, więc wybierajcie co wolicie...;D Proszę o głosy w komentarzach;)
Pozdrawiam ciepło, ja Marta Kor vel. Tusia z MK Czytuje;)
Szczerze mówiąc to znam mało kryminałów:P Ale zakochałam się w sadze Millenium Stiega Larssona i zawsze lubiłam Agatę Christy.
OdpowiedzUsuńA ja Larssona jeszcze nie znam... Wstyd! :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze też nie, ale widziałam filmy;P mam urwanie w pracy, więc dołączę jak znajdę chwilę i potem po południu;))
OdpowiedzUsuńwstyd Basiu - to jeden z lepszych gatunków literackich ;P
OdpowiedzUsuńJa kryminały baaardzo lubię, co tajemnicą nie jest. Podobnie jak thrillery. Za co je lubię? Za to, że uwypuklają zło siedzące w bohaterach... Bo to wzbudza lęk i obawy, że ktoś podobny do bohatera może być moim sąsiadem... Lubię się bać literacko. ;)
OdpowiedzUsuńPoirot jest cudny. Uwielbiam także serial z nim;)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam poznawać umysły ludzkie...może dlatego najbardziej lubię kryminały i thrillery psychologiczne w których pokazany jest umysł i to jak myśli nasz zabójca...za to lubię Deavera....jestem po jego pokoju Straceń i jest świetny w przyszłym tygodniu będzie na blogu...po za tym uwielbiam np. serial Zabójcze umysły i to profilowanie sprawców - to jak staramy się ich zrozumieć...
OdpowiedzUsuńA Dextera Tuśka oglądała? :D
OdpowiedzUsuńtrochę tak, ale nie do końca przepadam za tym aktorem i przerwałam chyba po pierwszym sezonie...pomysł rewelacyjny, ale coś mi nie grało...:P
OdpowiedzUsuńNo co Ty mówisz? Wielka szkoda, bo 2 i 3 seria wymiatają. :)
OdpowiedzUsuńto może dam mu drugą szansę, a Ty musisz tego Maga przeczytać;PP sama jestem go ciekawa i Deaver ma dobry poziom, ale Tańczący Trumniarz nadal po już 6 książce jest dla mnie najlepszy;P
OdpowiedzUsuńJak się tylko z pilnymi recenzenckimi uporam to biorę się za "Maga". :)
OdpowiedzUsuńok! a coś fajnego??
OdpowiedzUsuńSame fajne, hehe ;)
OdpowiedzUsuńKryminały i thrillery uwielbiam i czytam dość często. Co w nich lubię? Trudno powiedzieć. Po prostu całokształt – misterną intrygę, która zmusza do główkowania, psychopatycznego mordercę, którego strach się bać, zwroty akcji, które nie pozwalają się nudzić, aspekt psychologiczny, zaskakujący finisz i ten dreszczyk emocji. ;)
OdpowiedzUsuńZ autorów to tak na szybko mogę wymienić wspomnianego Deavera, genialny gość, jest w czołówce moich ulubionych pisarzy. Książki Mcfaydena też były niezłe, mroczne i momentami drastyczne, na pewno mogą podwyższyć ciśnienie. Ostatnio wciągnęłam się w powieści Slaughter i staram się dorwać całą serię. :)
Te wszystkie skandynawskie kryminały też lubię, mają swój charakterystyczny klimat i nie mam tu na myśli tylko aury pogodowej. Różnica między skandynawskimi, a np. amerykańskimi kryminałami jest w moim odczuciu dość widoczna. :)
A seria J. D. Robb może być uzależniająca, swojego czasu nie mogłam się oderwać od tych książek. ;)
kurczę nie mogę z niczym się nie zgodzić...
OdpowiedzUsuńco do Slaughter to dopiero zaczynam z nią przygodę i zobaczę...
a czy kogoś konkretnie innego byś mi poleciła z zagranicznych? Czytasz polskich pisarzy?
Joe Alex! I tylko Joe Alex! <3
OdpowiedzUsuńCzytałam go, jak byłam mała i baaaardzo mi się podobały niektóre jego książki. Niektóre ciężko dostać, ale kupiłam wszystko, co udało mi się złowić.
Agathy Christie nie lubię. Czytałam "Dom zbrodni" i po kilku stronach znałam mordercę; wydaje mi się, że w kryminałach chodzi o to, żeby go nie znać, żeby myśleć, żeby być zaskoczonym przebiegiem sprawy... (Tak miałam z Joe Alexem, chociaż może gdybym czytała go teraz, byłoby inaczej). Innym moim spotkaniem z Christie był spektakl na motywach jej książki; główną jego zaletą była możliwość pogapienia się w Piotra Polka.
Chmielewska też mnie nie zachwyciła, więc póki co wielu kryminałów w planach nie mam. Zapoznam się kiedyś z jakim Poirotem.
I ciekawe, do jakiej kategorii zaliczyć Dana Browna?
Poirot to postać Agaty Christie to jej "Holmes"
OdpowiedzUsuńa jeśli lubisz to zaskoczenie niewiedzę itp itd to polecam Deavera jest mega! jego zawsze w pierwszej kolejności polecę i jego serię z Lincem i Amandą....
OdpowiedzUsuńWiem. :-)
OdpowiedzUsuńKsiążki Chattama czytałaś? Też są dobre, ciekawa intryga i wątek psychologiczny całkiem niezły. Albo Miniera, „Bielszy odcień śmierci” był bardzo dobry, mroźny i przerażający klimat, ciekawa zagadka. Teraz poluję na drugą część – „Krąg”. Książki Chrisa Cartera też polecam, na polskim rynku pojawiły się dwie – „Krucyfiks” i „Egzekutor”. Obie części dobre z dość makabrycznymi morderstwami.
OdpowiedzUsuńA może thrillery medyczne? Bardzo lubię książki Gerritsen, a ostatnio przekonuję się również do Cooka.
A z takich bardziej babskich z wątkiem romantycznym itd. to może Spindler, Jackson, Graham. No wiesz, jakaś intryga, morderstwo, a do tego romans. ;)
I jeszcze kryminały Link są niezłe, zwłaszcza strona psychologiczna jest dopracowana i bardzo rozbudowana.
Co do polskich pisarzy, to dotychczas niewiele czytałam, ale coraz bardziej się przekonuję. Póki co mogę polecić „Kanalię” Pollaka i twórczość Bondy, co prawda przeczytałam dopiero jedną książkę, ale już jestem na tak. ;)
Gerritsen i Cook to moi ulubieni autorzy jeśli chodzi o thrillery medyczne. :)
OdpowiedzUsuńW sumie pod ten gatunek można by podpiąć jeszcze Becketta z jego "Chemią śmierci" i resztą trylogii :)
za wiele z tego gatunku nie czytałam chyba. poza Beckettem, Nesbo, Kavą, Larssonem. Reszty JESZCZE nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńZamierzam zatonąć w tym gatunku zaraz po przeprowadzce i napadzie na bibliotekę :)
Cooka znam i lubię;) Chattama czytałam ale jakąś fantastykę, Gerritsen przede mną, Link także czytałam...za Spindler nie przepadam szczególnie po książce "Obsesja", ale o Carterze nie słyszałam...co do Polaków to już któryś raz słyszałam o Bondzie, więc myślę, że od niej zacznę;) dzięki
OdpowiedzUsuńpolecam McFaydena i Deavera serię o Lincu i Amelii;)
OdpowiedzUsuńaaa to ok;)) a co czytałaś Chmielewskiej??
OdpowiedzUsuńCook miał świetny Chromosom 6;))
OdpowiedzUsuńCooka znam i lubię;) Chattama czytałam ale jakąś fantastykę, Gerritsen przede mną, Link także czytałam...za Spindler nie przepadam szczególnie po książce "Obsesja", ale o Carterze nie słyszałam...co do Polaków to już któryś raz słyszałam o Bondzie, więc myślę, że od niej zacznę;) dzięki
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej do tej pory spodobał się Cień McFaydena oraz Tańczący Trumniarz Deavera a Ty masz jakieś TOP??
OdpowiedzUsuń"Nawiedzony dom", jeszcze w podstawówce. Ale wrócę do niej, bo ostatnio w bibliotece natknęłam się na książkę Joanny Chmielewskiej pod tytułem... "Jak wytrzymać z mężczyzną". :D
OdpowiedzUsuńLesio jest świetny - mój tata mówi że najlepszy z jej książek... no i trochę jej kryminałów, ale już tytułów nie pamiętam to ulubiona pisarka moich rodziców więc muszę ją poznać bardziej;) podobno te nowe nie są już tak fajne jak stare pozycje...;)
OdpowiedzUsuńCóż ja ostatnio poznaję serię kryminałów niejako od początku jako nastolatka zaczytywałam się w kryminałach, a teraz mało z nich pamiętam.Czytałam Chmielewską i innych, Teraz z wielką przyjemnością szukam pierwszych części wszelakich serii. Chyba najbardziej chciałabym porównać książki Kethy Reichs z popularnym serialem "Kości", choć np. Deavera już zaczęłam czytać od środka serii i odpowiada mi jego twórczość.
OdpowiedzUsuńMoja znajomość gatunku jest słaba, jednak przy okazji wolnej chwili czasem po nie sięgam. W miarę dobrze kojarzę Holmse'a, ale już Poirota głównie ze słyszenia :P Chętnie poczytam o fantastyce :)
OdpowiedzUsuńtajemnicza jak zawsze;PP
OdpowiedzUsuńodnotowane;) ooo a czemu tak mało czytasz z tego gatunku? wolisz inne? a może coś lub jakaś książka Cię zniechęciły...?
OdpowiedzUsuńuwielbiam Kości i nie słyszałam o tej babeczce i jej książka ja także muszę się jej przyjrzeć... początkowe części serii bardzo mi się podobały...;))
OdpowiedzUsuńMój TOP? Hmm chyba nie umiałabym się zdecydować. ;) Co do
OdpowiedzUsuńMcFaydena to większe wrażenie zrobiła na mnie „Maska śmierci”, z całej trylogii
ten thriller oceniam najwyżej. Jeśli chodzi o Deavera, to bardzo lubię cykl
Rhymem i Sachs, książki z tej serii zbierają u mnie bardzo podobne oceny. Poza tym cykl z Kathryn
Dance też przypadł mi do gustu, ta cała kinezyka to ciekawa sprawa ;)
Jak to mówię, mam "fazy" na dany gatunek. Obecnie jest to: horror Kinga, lit. faktu, i Japonia. I co jakiś czas mam przesyt i wtedy sięgam po inny. Fantastyka i kryminał są mi coraz bliższe, więc zapewne wkrótce (za kilka miesięcy) się na nie przerzucę :)
OdpowiedzUsuńJeśli idziemy tym tropem, to można jeszcze podpiąć kryminały Kathy Reichs, tam też jest o antropologii sądowej. ;)
OdpowiedzUsuńKryminał to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, więc muszą być też ukochani pisarze: Kava, Christie, Nesbo, Deaver, Beckett, Koontz, Thompson, Gerritsen, Mankel. To moi ulubieni, ale ciągle odkrywam nowych i to mnie cieszy. Uwielbiam te książki złożone, gdzie pisarz wodzi na nos, podstawiając nowych podejrzanych, zadając jeszcze więcej pytań i nie dając w zamian żadnej odpowiedzi aż do końca. Uwielbiam tych słodkich policjantów, ale też tych (tych chyba bardziej), którzy mają za uszami bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńNie umiem powiedzieć, za co kocham kryminały. Ale nienawidzę w nich, kiedy w połowie już wiem, kto zabił i nagle cała książka traci dla mnie sens, bo największa tajemnica jest już jasna. Nie lubię tych książek, które mają napisane "mrożący krew w żyłach kryminał" a okazuje się, że to bardziej romans z odrobiną kryminału niż kryminał i wszystko jest tak łatwe do przewidzenia. Tego nie lubię i to bardzo. Ja osobiście wszystkim polecam książki Becketta, Jamesa Thompsona (którego uwielbiam) i Tess Gerritsen, bo wydaję mi się, że warto się przy nich zatrzymać i poświęcić trochę uwagi. Naprawdę warto. Myślę, że temat fantastyki będzie ciekawy, choć uważam, że ten jest jeszcze nie dokończony, bo jedynie go musnęłaś, nie wgłębiając się w nic szczególnie. Ładnie podałaś dużo nazwisk, które trzeba sprawdzić i przeczytać i podałaś swoje stanowisko w tym wszystkim, ale czuję taki niedosyt. Mam nadzieję, że pojawi się jeszcze coś np. o klasyce kryminału, kryminale w teraźniejszych czasach, o kryminale psychologicznym, o rodzajach postaci w kryminałach. Cokolwiek dokładniejszego, bo jeśli tak to poleci, to do 20 notek braknie gatunków do przedstawienia. Takie jest moje zdanie, pozwalam wszystkich się z nim nie zgodzić.
Mój były nauczyciel historii strasznie zachwalał Joe Alex, ale ja jego książek jak na przekór nigdzie nie umiem znaleźć, choć ostatnio widziałam chyba jedną w księgarni w wersji kieszonkowej, tylko nie miałam okazji jej nabyć Y.Y Cóż, ja Christie jako tako lubię, choć też znam o wiele ciekawsze pozycje.
OdpowiedzUsuńOd Slaughter czytałam "Pęknięcie" i jakoś średnio mi się podobało. Może trafiłam na złą książkę (w końcu każdy pisarz taką jedną słabszą ma). Te skandynawskie kryminały lubię bardzo, masz rację z tym, że jaką taki swój specyficzny klimat. Ja mam wrażenie, że oni podchodzą do kryminałów inaczej, trochę tak... lepiej.
OdpowiedzUsuńkurczę niestety nie słyszałam
OdpowiedzUsuńa cykl z Dance jest kogo??
OdpowiedzUsuńja też tak mam ale raczej z autorami teraz mam szał na Deavera;))
OdpowiedzUsuńdam znać jak przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA to swoją drogą. Aktualnie padło na Kinga. Zastanawiam się kiedy się nim "przejem" :P
OdpowiedzUsuńoczywiście że będę poruszać ten temat także później...chcę wybadać co i kto najbardziej ludzi interesuje i pójść tym kierunkiem;) o kryminale i postaciach oczywiście będzie...co do klasyki to sama muszę trochę jej poczytać by się wypowiadać... ja chcę dzięki tym rozmową poznać nowych autorów, odkryć perełki, dowiedzieć się nowych rzeczy... Thompsona nie znam i z chęcią przyjrzę się jego twórczości... ale uważam, że na długie analizujące posty spowodują, iż większość ich nie przeczyta - dlatego lubię wyłuskiwać rzeczy najważniejsze i dlatego chcę wiedzieć co interesuje większość...kilka nazwisk się powtarza a większość z nich dość dobrze znam więc doczekasz się każdego tematu;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy ktoś z was czytał Elly Griffiths? Dziś wpadł mi w łapki jej "Szlak kości" :)
OdpowiedzUsuńW takim razie będę czekała na relację ze zjadania ;)
OdpowiedzUsuńMam wyzwanie w Kingiem, więc motywuję samą siebie hehe
OdpowiedzUsuńA no tak! Umknęło mi, bo sama jestem w wyzwaniu z Kingiem w skrzatowisku :)
OdpowiedzUsuń:) Wiec Kingujemy się razem, a jakby oddzielnie:) hehe
OdpowiedzUsuńSmacznego ;D
OdpowiedzUsuńMillenium polecam, choć aktualnie mało czytuję kryminałów, to trylogię Larssona miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś czytywałem Cobena, Katzenbacha i Deavera :) W sumie wszystkie, które zaliczyłem podobały mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękować:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie lubuję się we współczesnych kryminałach , wolę starą dobrą klasykę w wydaniu Agaty Christie , Poirot jest jednym z moich ulubionych bohaterów " małe szare komórki" górą :) do panny Marple jeszcze nie doszłam, przyjdzie pora :)
OdpowiedzUsuńJedynym współczesnym wyjątkiem od reguły jest J.D..Robb ( Nora Roberts) i jej seria o Evie Dallas ,
z bohaterami tego futurystycznego cyklu spotykam się już od wielu lat i zawsze z niecierpliwością
wyczekuję nowych tytułów, mogę się też pochwalić ich sporą kolekcją .
Niestety nie udało mi się zdobyć ich wszystkich ( niektóre są bardzo
trudno dostępne ) ale i tak mam ich razem 23 tomy plus jeden dodatkowy w
formie opowiadań. ps. Tym którzy znają ta serię nie muszę chyba wspominać ze mąż głównej bohaterki Roarke, jest chodzącym ideałem :)
Pozdrawiam
cóż mogę powiedzieć jak nie zgodzić się z Tobą bodajże w listopadzie będzie kolejna część o JD Robb więc ja też nie mogę się doczekać...ja nie mam kilku pierwszych części i czekam z utęsknieniem na wznowienie!! a co do Roarke'a to szczerze nie uważam go za ideał ale jest facetem jakiego chciałaby mieć każda kobieta...ja przeczytałam wszystkie książki Roberts jakie u nas wyszły i lepszej męskiej kreacji to ona nie napisała... mogłabym się o tym godzinami rozpisywać;)
OdpowiedzUsuńz Chmielewską dopiero zaczynam swoją przygodę... A czytałaś Lesia??
Poirot jest świetny...widziałaś ten miniserial??
Katzenbacha nie znam...a jaki to typ pisarza? na czy się skupia? jakie kreuje postacie?
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością i Uważam, że jak przeczytasz "Dotyk Śmierci" to zakochasz się w takiej "Norze Roberts" i ta seria Cię uzależni!!!!!
OdpowiedzUsuńmyślę, że jak trafisz na jakąś pozycję, która Ci nie podpasuje tak jak poprzednie;))
OdpowiedzUsuńto książka Deavera pod tytułem "Mag" z serii o Lincu i Amelii (tych co był film Kolekcjoner Kości) ;D Ewcia pisała że już do niej idzie pocztą;))
OdpowiedzUsuńno a co z tą seria Millenium bo ja jej nie czytałam...bałam się;P ze względu na jej popularność...zachęć mnie jakoś...rzucam Ci wyzwaniem;P
OdpowiedzUsuńja też! czekam aż Basia mnie zachęci...
OdpowiedzUsuńo Norze odpisałam Ci u Ciebie;P
OdpowiedzUsuńa co do książki to jak będzie w jakiejś promocji to o niej pomyślę...na razie mam co czytać - zdecydowanie za dużo...Ty za to powinnaś przeczytać Deavera...najlepiej zacząć od "Tańczącego Trumniarza"
a co Ci się w niej najbardziej podobało??
OdpowiedzUsuńjak przeczytasz czekam na recenzję....;D
OdpowiedzUsuńa jakie książki Kavy mi polecisz ?? ja czytałam Kolekcjonera i dość dobrze go wspominam;)
OdpowiedzUsuń;P
OdpowiedzUsuńChmielewską polecam- zwłaszcza te starsze historie , bo moim zdaniem to one są najlepsze :) Lesia oczywiście czytałam, choć trudno nazwać tą książkę rasowym kryminałem moim zdaniem to taka komedia sytuacyjna , motyw i sam plan morderstwa prześmieszny - lody i gronkowce :) :) zresztą jak sam Lesio . Często , bardzo często trzęsłam się od śmiechu czytając zwariowane historie p.Chmielewskiej i za to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńSerialu niestety nie widziałam w całości jedynie pojedyncze odcinki, kiedyś będę musiała to nadrobić, widziałam jeszcze filmy z Peterem Ustinovem - klasyka :)
To widzę ze masz świetną " Dallasowską " kolekcję - tak dziwnie były te tomy wydawane że nie było możliwości skompletowania ich w całości .
Głównie skupia się na psychologii postaci. Przeważnie przestępców. Moim zdaniem najciekawsza jest "Opowieść szaleńca", bowiem akcja książki rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, a ja takie klimaty bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham kryminały starej daty :) Agata Christie, Arthur Conan Doyle, Ian Fleming, czy Raymond Chandler. Nasza polską nieśmiertelną Chmielewską uwielbiam :) No i lubię kryminał rosyjski :)
OdpowiedzUsuńtak jakoś dziwnie je wydawali i powiem ci, że jakby wyprodukowali film na podstawie serii o ED to bym była wniebowzięta - nawet mam aktora, który myślę, że by podołał tej roli....
OdpowiedzUsuńLesia odbieram tak samo, ale czytałam go tyle lat temu, że muszę go przeczytać jeszcze raz;))
ooo to coś dla mnie;) dzięki za wskazówkę...uwielbiam psychologię postaci;))
OdpowiedzUsuńrosyjskiego kryminału jeszcze nie czytałam...polecisz coś?:P Moi rodzice fani Chmielewskiej jej stare książki mają wszystkie, więc się w niej niedługo zatopię...a Fleminga i jego Bonda to stwierdziłam, że muszę przeczytać i przekonać się jak to wygląda...bo wstyd przyznać, ale dopiero niedawno zauważyłam (ja fanka bondowskich filmów) że to na podstawie powieści I.Fleminga;PP Artura i Agatę to czytuję i czytałam namiętnie;))
OdpowiedzUsuń'Cienie nocy' - morderca psychopata <3
OdpowiedzUsuń'trucizna', 'granice szaleństwa', 'zabójczy wirus' i 'kolekcjoner' to chyba moje ulubione :)
Ogólnie polecam całą serię o Maggie O’Dell. Mi osobiście przypadła do gustu.
Też myślę że ta seria ma spory potencjał na fabułę filmową , a zdradź mi jakiego aktora masz na myśli ?
OdpowiedzUsuńChandler no tak , czytałam wieki temu -jak widać zawsze ciągnęło mnie do tych owianych specyficznym klimatem klasycznych historii i jeszcze Hammett i jego Sokół Maltański tak zdecydowanie klasyka :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedno spotkanie z Flemingiem , niestety nieudane i zraziłam się do niego . Nie pamiętam już która to była powieść , pozostało w pamięci jedynie rozczarowanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://batomrosa.files.wordpress.com/2010/07/ian-somerhalder-eyes-08.jpg
OdpowiedzUsuńmyślę że to przez te ciemne włosy i niesamowicie niebieskie oczy do tego...no ale są gusta i guścika;) co myślisz??
A ja odkrywam, że w polskim kryminale nie dzieje się źle:)
OdpowiedzUsuńa co teraz czytasz??
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam "Kanalię" i "Gdzie mól i rdza" Pawła Pollaka, wcześniej zachwycił mnie Miłoszewski w "Ziarnach prawdy" :)
OdpowiedzUsuńRównież Deavera. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam drugą przez Ciebie wymienioną książkę Pollaka i byłam nią zachwycona :) Niedawno czytałam też "Uwikłanie" Miłoszewskiego - również dobry wybór. Pewnie, że nie dzieje się w polskim kryminale źle, trzeba szperać na półkach i szukać, polecam jeszcze Czubaja, oczywiście Krajewskiego z Mockiem i Popielskim, "Pana Whichera w Warszawie"...Nie polecam "Poszukiwanej" Małgorzaty Kochanowicz, bo to jakiś pseudo retro kryminał. Na półce czeka na mnie Beśka z retro :)
OdpowiedzUsuńZ rosyjskich poleciłabym Akunina, Marininę :)
OdpowiedzUsuńOmnomnomnom! Zapowiada się rewelacyjny klimat i swietna strona psychologiczna :)
OdpowiedzUsuńWolałabym poruszyć ogólnie temat fantastyki :D
OdpowiedzUsuńZ moich najnowszych odkryć - mogę polecić "Zmierzch"...Theorina (na fali zainteresowania "Świętym psycholem" dorwałam jego starszą książkę) i ropoczełam serię toskańską Jaumanna. Dopiero początek, ale do powieści skusił mnie hermetyczny klimat wioski :)
Ale naprawdę taki fajny? Bo jakoś może jestem inna:D ale tak strasznie mnie nie ciągnie do kryminałów:P - tylko mnie nie bij:DDDD Na nie muszę mieć naprawdę ochotę!
OdpowiedzUsuńAspołeczna Lisbeth Salanger - wystarczy tylko to! Babka Dynamit!
OdpowiedzUsuńOooo ciekawie brzmi:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zacznę go zjadać:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Martą - nie ma co szaleć i wystawiać wszystkich kart na stół w jednym momencie, bo później nie będzie o czym pisać!
OdpowiedzUsuńTotalnie nie wiem o jakiego Maga chodzi:P
OdpowiedzUsuńFilm i amerykański i oryginalny skandynawski nie umywa się do książek. Martunia tak jak napisałam powyżej Ewie - pochłoniesz z prędkością światła!!! KONIECZNIE się za nie weź, e tam , weź - kup je sobie - naprawdę nie pożałujesz!!!
OdpowiedzUsuńMartuniu wzięłam sobie na własność z biblioteki Norę Roberts - "Dziś i na zawsze" - fajna książka?:) Znasz ją?
Jejku to najlepsza książka jaką czytałam od lat - Ewa porwie Cię bez reszty, gwaratuję Ci to na amen. Błagam przeczytaj i pamiętaj to JA Ci polecam tą trylogię!!! Grubość odrzuca, ale jak zaczniesz czytać, to dosłownie ją pochłoniesz z prędkością światła bez reszty!!!
OdpowiedzUsuńhahahaha przepraszam - nie widzisz, ale właśnie się zaczerwieniłam hihiihihihi
OdpowiedzUsuńwszystkie tematy poruszymy, a ja z chęcią się dowiem więcej o fantastyce i waszych ulubionych pozycjach;)
OdpowiedzUsuńooo! jak fajnie! zapisuję sobie tytuły i poszukam po bibliotekach jak się tam zjawię
OdpowiedzUsuńa widzisz zapomniałam Akunina czytałam;PP
OdpowiedzUsuńSokoła Maltańskiego pożyczyłam od rodziców i planuję w najbliższym czasie przeczytać;))
OdpowiedzUsuńja chcę wybrać te jego książkę na której podstawie najbardziej przypadł mi do gustu film;)
OdpowiedzUsuńa no widzisz to tego jeszcze nie znałam;P ile nowych rzeczy;DD
OdpowiedzUsuńPrzyznam ze faktycznie jak na "wampira" przystało ma hipnotyzujące spojrzenie, jednak nie widzę go w tej roli moja wyobraźnia stworzyła sobie całkiem inny troche "mocniejszy" obraz Roarka :)
OdpowiedzUsuńps. ale tak po namyślę dałabym mu jednak szansę :)
moja też, ale po prostu nie mogłam znaleźć lepszego aktora w sensie spojrzenia i tej lekkości...Roarke był zdecydowanie twardszy, ale..;D jak znajdziesz lepszego daj znać;P
OdpowiedzUsuńale dobry kryminał nie jest zły hehe xxxxx bużka xx
OdpowiedzUsuńno powiedzmy;P
OdpowiedzUsuńrewelacja!! ja pisałaś różnimy się ;PD
OdpowiedzUsuń