piątek, 4 października 2013

Kryminał - nie jedno ma oblicze....

To do czego jesteśmy zdolni  - przeraża Nas, zdumiewa i potrafi zaskoczyć... Umysł ludzki jest czymś niezwykłym...pełen niespodzianek i niewysłowionych myśli...to on pobudza naszą wyobraźnię i straszy - pełen wynaturzeń i nieczystych intencji...-to tylko kilka z jego oblicz. Tak jak i kryminał ma wiele twarzy...
A co jest w nim najlepsze? Kreacja postaci, dreszcze, emocje tak prawdziwe, że gdy czytamy czujemy je na skórze...czasem jako muśniecie, czasem jako ugryzienie, a czasem niczym potworną, gorejącą ranę?
To niezbadane tereny, pełne niewiadomych i krętych mrocznych uliczek. To bóle, straty i niewiadome... Czemu? Bo kryminałowi  zawsze towarzyszy zbrodnia - na ciele, duszy czy umyśle, a my w rzeczywistości nigdy nie doczekamy się  prawdziwie szczęśliwego końca dla wszystkich....
Kocham zagadki i tajemnice ludzkich umysłów, zawiłe akcje - wielowymiarowe postacie i dlatego poza fantastyką i Norą Roberts  - kryminały i thrillery, szczególnie psychologiczne są moim ulubionym gatunkiem literackim...
Do moich ulubionych zaliczyć można Jeffery Deavera, który potrafi wykiwać czytelnika jak nikt inny. Następnie James Patterson i jego seria o Aleksie Crossie jest niezwykła - pierwsza jej część to "W sieci pająka", która została zekranizowana. Jeśli chodzi o kryminał typowo skandynawski to u mnie króluje Yrsa Sigurdardottir. Cody Mcfayden i jego mroczne i nietypowe podejście w Trylogii, którą zapoczątkował "Cień" - jedna z moich ulubionych książek - typowo psychologiczna i mocna jak żadna inna. Czy np. Hjorth / Rosenfeldt preferujący tak popularne ostatnio są wyraziste, złożone postacie i bohaterów, którzy są to osobami z krwi i kości, posiadającymi cały wachlarz wad i zalet. 
Autorów jest całkiem sporo. Mamy przecież Kavę, Becketta, Larsson, Nesbo, Billinghama... Nie możemy, także zapomnieć o Holmesie czy Poirocie oraz bezwzględnych detektywach w znoszonych prochowcach niczym z czarno-białych filmów....
Jeśli chodzi o polskich autorów to dopiero ich poznaję, więc czekam na Wasze propozycje...jak na razie uwielbiam starsze książki Chmielewskiej typu "Lesio".
Kryminał nie jedno ma imię - z wątkiem romantycznym, psychologicznym, sensacyjnym, przygodowym... a ja osobiście uwielbiam kryminały w wersji Nory Roberts piszącej jako J.D. Robb, gdzie wątek romantyczny jest czymś pobocznym - najważniejsze są zbrodnie, intrygi i motywy, a umysł i miejsca zbrodni rozłożone są na czynniki pierwsze. Pierwsza część serii to "Dotyk Śmierci".
A Wy co byście mi polecili albo co chcielibyście, aby Wam polecono? Coś lekkiego z wątkiem romantycznym czy coś zawiłego, złożonego?
Za co Wy kochacie kryminały, a czego w nich nie lubicie...? No i na koniec podstawowe pytanie, który z tych wątków chcielibyście, aby był następnym razem poruszony.. Może jakiś konkretny autor? Jestem otwarta na każdy temat...To w końcu ma być zabawa;)
Kolejną tematyką przeze mnie poruszaną będzie Nora Roberts i cała jej twórczość lub fantastyka, więc wybierajcie co wolicie...;D Proszę o głosy w komentarzach;)
Pozdrawiam ciepło, ja Marta Kor vel. Tusia z MK Czytuje;) 

109 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc to znam mało kryminałów:P Ale zakochałam się w sadze Millenium Stiega Larssona i zawsze lubiłam Agatę Christy.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja Larssona jeszcze nie znam... Wstyd! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jeszcze też nie, ale widziałam filmy;P mam urwanie w pracy, więc dołączę jak znajdę chwilę i potem po południu;))

    OdpowiedzUsuń
  4. wstyd Basiu - to jeden z lepszych gatunków literackich ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kryminały baaardzo lubię, co tajemnicą nie jest. Podobnie jak thrillery. Za co je lubię? Za to, że uwypuklają zło siedzące w bohaterach... Bo to wzbudza lęk i obawy, że ktoś podobny do bohatera może być moim sąsiadem... Lubię się bać literacko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Poirot jest cudny. Uwielbiam także serial z nim;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja uwielbiam poznawać umysły ludzkie...może dlatego najbardziej lubię kryminały i thrillery psychologiczne w których pokazany jest umysł i to jak myśli nasz zabójca...za to lubię Deavera....jestem po jego pokoju Straceń i jest świetny w przyszłym tygodniu będzie na blogu...po za tym uwielbiam np. serial Zabójcze umysły i to profilowanie sprawców - to jak staramy się ich zrozumieć...

    OdpowiedzUsuń
  8. A Dextera Tuśka oglądała? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. trochę tak, ale nie do końca przepadam za tym aktorem i przerwałam chyba po pierwszym sezonie...pomysł rewelacyjny, ale coś mi nie grało...:P

    OdpowiedzUsuń
  10. No co Ty mówisz? Wielka szkoda, bo 2 i 3 seria wymiatają. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to może dam mu drugą szansę, a Ty musisz tego Maga przeczytać;PP sama jestem go ciekawa i Deaver ma dobry poziom, ale Tańczący Trumniarz nadal po już 6 książce jest dla mnie najlepszy;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak się tylko z pilnymi recenzenckimi uporam to biorę się za "Maga". :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Same fajne, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kryminały i thrillery uwielbiam i czytam dość często. Co w nich lubię? Trudno powiedzieć. Po prostu całokształt – misterną intrygę, która zmusza do główkowania, psychopatycznego mordercę, którego strach się bać, zwroty akcji, które nie pozwalają się nudzić, aspekt psychologiczny, zaskakujący finisz i ten dreszczyk emocji. ;)
    Z autorów to tak na szybko mogę wymienić wspomnianego Deavera, genialny gość, jest w czołówce moich ulubionych pisarzy. Książki Mcfaydena też były niezłe, mroczne i momentami drastyczne, na pewno mogą podwyższyć ciśnienie. Ostatnio wciągnęłam się w powieści Slaughter i staram się dorwać całą serię. :)
    Te wszystkie skandynawskie kryminały też lubię, mają swój charakterystyczny klimat i nie mam tu na myśli tylko aury pogodowej. Różnica między skandynawskimi, a np. amerykańskimi kryminałami jest w moim odczuciu dość widoczna. :)
    A seria J. D. Robb może być uzależniająca, swojego czasu nie mogłam się oderwać od tych książek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. kurczę nie mogę z niczym się nie zgodzić...
    co do Slaughter to dopiero zaczynam z nią przygodę i zobaczę...

    a czy kogoś konkretnie innego byś mi poleciła z zagranicznych? Czytasz polskich pisarzy?

    OdpowiedzUsuń
  16. Joe Alex! I tylko Joe Alex! <3
    Czytałam go, jak byłam mała i baaaardzo mi się podobały niektóre jego książki. Niektóre ciężko dostać, ale kupiłam wszystko, co udało mi się złowić.
    Agathy Christie nie lubię. Czytałam "Dom zbrodni" i po kilku stronach znałam mordercę; wydaje mi się, że w kryminałach chodzi o to, żeby go nie znać, żeby myśleć, żeby być zaskoczonym przebiegiem sprawy... (Tak miałam z Joe Alexem, chociaż może gdybym czytała go teraz, byłoby inaczej). Innym moim spotkaniem z Christie był spektakl na motywach jej książki; główną jego zaletą była możliwość pogapienia się w Piotra Polka.
    Chmielewska też mnie nie zachwyciła, więc póki co wielu kryminałów w planach nie mam. Zapoznam się kiedyś z jakim Poirotem.
    I ciekawe, do jakiej kategorii zaliczyć Dana Browna?

    OdpowiedzUsuń
  17. Poirot to postać Agaty Christie to jej "Holmes"

    OdpowiedzUsuń
  18. a jeśli lubisz to zaskoczenie niewiedzę itp itd to polecam Deavera jest mega! jego zawsze w pierwszej kolejności polecę i jego serię z Lincem i Amandą....

    OdpowiedzUsuń
  19. Książki Chattama czytałaś? Też są dobre, ciekawa intryga i wątek psychologiczny całkiem niezły. Albo Miniera, „Bielszy odcień śmierci” był bardzo dobry, mroźny i przerażający klimat, ciekawa zagadka. Teraz poluję na drugą część – „Krąg”. Książki Chrisa Cartera też polecam, na polskim rynku pojawiły się dwie – „Krucyfiks” i „Egzekutor”. Obie części dobre z dość makabrycznymi morderstwami.


    A może thrillery medyczne? Bardzo lubię książki Gerritsen, a ostatnio przekonuję się również do Cooka.


    A z takich bardziej babskich z wątkiem romantycznym itd. to może Spindler, Jackson, Graham. No wiesz, jakaś intryga, morderstwo, a do tego romans. ;)


    I jeszcze kryminały Link są niezłe, zwłaszcza strona psychologiczna jest dopracowana i bardzo rozbudowana.


    Co do polskich pisarzy, to dotychczas niewiele czytałam, ale coraz bardziej się przekonuję. Póki co mogę polecić „Kanalię” Pollaka i twórczość Bondy, co prawda przeczytałam dopiero jedną książkę, ale już jestem na tak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gerritsen i Cook to moi ulubieni autorzy jeśli chodzi o thrillery medyczne. :)
    W sumie pod ten gatunek można by podpiąć jeszcze Becketta z jego "Chemią śmierci" i resztą trylogii :)

    OdpowiedzUsuń
  21. za wiele z tego gatunku nie czytałam chyba. poza Beckettem, Nesbo, Kavą, Larssonem. Reszty JESZCZE nie kojarzę :)
    Zamierzam zatonąć w tym gatunku zaraz po przeprowadzce i napadzie na bibliotekę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cooka znam i lubię;) Chattama czytałam ale jakąś fantastykę, Gerritsen przede mną, Link także czytałam...za Spindler nie przepadam szczególnie po książce "Obsesja", ale o Carterze nie słyszałam...co do Polaków to już któryś raz słyszałam o Bondzie, więc myślę, że od niej zacznę;) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  23. polecam McFaydena i Deavera serię o Lincu i Amelii;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cooka znam i lubię;) Chattama czytałam ale jakąś fantastykę, Gerritsen przede mną, Link także czytałam...za Spindler nie przepadam szczególnie po książce "Obsesja", ale o Carterze nie słyszałam...co do Polaków to już któryś raz słyszałam o Bondzie, więc myślę, że od niej zacznę;) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  25. mnie najbardziej do tej pory spodobał się Cień McFaydena oraz Tańczący Trumniarz Deavera a Ty masz jakieś TOP??

    OdpowiedzUsuń
  26. "Nawiedzony dom", jeszcze w podstawówce. Ale wrócę do niej, bo ostatnio w bibliotece natknęłam się na książkę Joanny Chmielewskiej pod tytułem... "Jak wytrzymać z mężczyzną". :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Lesio jest świetny - mój tata mówi że najlepszy z jej książek... no i trochę jej kryminałów, ale już tytułów nie pamiętam to ulubiona pisarka moich rodziców więc muszę ją poznać bardziej;) podobno te nowe nie są już tak fajne jak stare pozycje...;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cóż ja ostatnio poznaję serię kryminałów niejako od początku jako nastolatka zaczytywałam się w kryminałach, a teraz mało z nich pamiętam.Czytałam Chmielewską i innych, Teraz z wielką przyjemnością szukam pierwszych części wszelakich serii. Chyba najbardziej chciałabym porównać książki Kethy Reichs z popularnym serialem "Kości", choć np. Deavera już zaczęłam czytać od środka serii i odpowiada mi jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja znajomość gatunku jest słaba, jednak przy okazji wolnej chwili czasem po nie sięgam. W miarę dobrze kojarzę Holmse'a, ale już Poirota głównie ze słyszenia :P Chętnie poczytam o fantastyce :)

    OdpowiedzUsuń
  30. odnotowane;) ooo a czemu tak mało czytasz z tego gatunku? wolisz inne? a może coś lub jakaś książka Cię zniechęciły...?

    OdpowiedzUsuń
  31. uwielbiam Kości i nie słyszałam o tej babeczce i jej książka ja także muszę się jej przyjrzeć... początkowe części serii bardzo mi się podobały...;))

    OdpowiedzUsuń
  32. Mój TOP? Hmm chyba nie umiałabym się zdecydować. ;) Co do
    McFaydena to większe wrażenie zrobiła na mnie „Maska śmierci”, z całej trylogii
    ten thriller oceniam najwyżej. Jeśli chodzi o Deavera, to bardzo lubię cykl
    Rhymem i Sachs, książki z tej serii zbierają u mnie bardzo podobne oceny. Poza tym cykl z Kathryn
    Dance też przypadł mi do gustu, ta cała kinezyka to ciekawa sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak to mówię, mam "fazy" na dany gatunek. Obecnie jest to: horror Kinga, lit. faktu, i Japonia. I co jakiś czas mam przesyt i wtedy sięgam po inny. Fantastyka i kryminał są mi coraz bliższe, więc zapewne wkrótce (za kilka miesięcy) się na nie przerzucę :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeśli idziemy tym tropem, to można jeszcze podpiąć kryminały Kathy Reichs, tam też jest o antropologii sądowej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kryminał to jeden z moich ulubionych gatunków literackich, więc muszą być też ukochani pisarze: Kava, Christie, Nesbo, Deaver, Beckett, Koontz, Thompson, Gerritsen, Mankel. To moi ulubieni, ale ciągle odkrywam nowych i to mnie cieszy. Uwielbiam te książki złożone, gdzie pisarz wodzi na nos, podstawiając nowych podejrzanych, zadając jeszcze więcej pytań i nie dając w zamian żadnej odpowiedzi aż do końca. Uwielbiam tych słodkich policjantów, ale też tych (tych chyba bardziej), którzy mają za uszami bardzo dużo.
    Nie umiem powiedzieć, za co kocham kryminały. Ale nienawidzę w nich, kiedy w połowie już wiem, kto zabił i nagle cała książka traci dla mnie sens, bo największa tajemnica jest już jasna. Nie lubię tych książek, które mają napisane "mrożący krew w żyłach kryminał" a okazuje się, że to bardziej romans z odrobiną kryminału niż kryminał i wszystko jest tak łatwe do przewidzenia. Tego nie lubię i to bardzo. Ja osobiście wszystkim polecam książki Becketta, Jamesa Thompsona (którego uwielbiam) i Tess Gerritsen, bo wydaję mi się, że warto się przy nich zatrzymać i poświęcić trochę uwagi. Naprawdę warto. Myślę, że temat fantastyki będzie ciekawy, choć uważam, że ten jest jeszcze nie dokończony, bo jedynie go musnęłaś, nie wgłębiając się w nic szczególnie. Ładnie podałaś dużo nazwisk, które trzeba sprawdzić i przeczytać i podałaś swoje stanowisko w tym wszystkim, ale czuję taki niedosyt. Mam nadzieję, że pojawi się jeszcze coś np. o klasyce kryminału, kryminale w teraźniejszych czasach, o kryminale psychologicznym, o rodzajach postaci w kryminałach. Cokolwiek dokładniejszego, bo jeśli tak to poleci, to do 20 notek braknie gatunków do przedstawienia. Takie jest moje zdanie, pozwalam wszystkich się z nim nie zgodzić.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mój były nauczyciel historii strasznie zachwalał Joe Alex, ale ja jego książek jak na przekór nigdzie nie umiem znaleźć, choć ostatnio widziałam chyba jedną w księgarni w wersji kieszonkowej, tylko nie miałam okazji jej nabyć Y.Y Cóż, ja Christie jako tako lubię, choć też znam o wiele ciekawsze pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  37. Od Slaughter czytałam "Pęknięcie" i jakoś średnio mi się podobało. Może trafiłam na złą książkę (w końcu każdy pisarz taką jedną słabszą ma). Te skandynawskie kryminały lubię bardzo, masz rację z tym, że jaką taki swój specyficzny klimat. Ja mam wrażenie, że oni podchodzą do kryminałów inaczej, trochę tak... lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja też tak mam ale raczej z autorami teraz mam szał na Deavera;))

    OdpowiedzUsuń
  39. A to swoją drogą. Aktualnie padło na Kinga. Zastanawiam się kiedy się nim "przejem" :P

    OdpowiedzUsuń
  40. oczywiście że będę poruszać ten temat także później...chcę wybadać co i kto najbardziej ludzi interesuje i pójść tym kierunkiem;) o kryminale i postaciach oczywiście będzie...co do klasyki to sama muszę trochę jej poczytać by się wypowiadać... ja chcę dzięki tym rozmową poznać nowych autorów, odkryć perełki, dowiedzieć się nowych rzeczy... Thompsona nie znam i z chęcią przyjrzę się jego twórczości... ale uważam, że na długie analizujące posty spowodują, iż większość ich nie przeczyta - dlatego lubię wyłuskiwać rzeczy najważniejsze i dlatego chcę wiedzieć co interesuje większość...kilka nazwisk się powtarza a większość z nich dość dobrze znam więc doczekasz się każdego tematu;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Czy ktoś z was czytał Elly Griffiths? Dziś wpadł mi w łapki jej "Szlak kości" :)

    OdpowiedzUsuń
  42. W takim razie będę czekała na relację ze zjadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Mam wyzwanie w Kingiem, więc motywuję samą siebie hehe

    OdpowiedzUsuń
  44. A no tak! Umknęło mi, bo sama jestem w wyzwaniu z Kingiem w skrzatowisku :)

    OdpowiedzUsuń
  45. :) Wiec Kingujemy się razem, a jakby oddzielnie:) hehe

    OdpowiedzUsuń
  46. Smacznego ;D

    OdpowiedzUsuń
  47. Millenium polecam, choć aktualnie mało czytuję kryminałów, to trylogię Larssona miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja kiedyś czytywałem Cobena, Katzenbacha i Deavera :) W sumie wszystkie, które zaliczyłem podobały mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Przyznam że nie lubuję się we współczesnych kryminałach , wolę starą dobrą klasykę w wydaniu Agaty Christie , Poirot jest jednym z moich ulubionych bohaterów " małe szare komórki" górą :) do panny Marple jeszcze nie doszłam, przyjdzie pora :)

    Jedynym współczesnym wyjątkiem od reguły jest J.D..Robb ( Nora Roberts) i jej seria o Evie Dallas ,
    z bohaterami tego futurystycznego cyklu spotykam się już od wielu lat i zawsze z niecierpliwością
    wyczekuję nowych tytułów, mogę się też pochwalić ich sporą kolekcją .
    Niestety nie udało mi się zdobyć ich wszystkich ( niektóre są bardzo
    trudno dostępne ) ale i tak mam ich razem 23 tomy plus jeden dodatkowy w
    formie opowiadań. ps. Tym którzy znają ta serię nie muszę chyba wspominać ze mąż głównej bohaterki Roarke, jest chodzącym ideałem :)



    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. cóż mogę powiedzieć jak nie zgodzić się z Tobą bodajże w listopadzie będzie kolejna część o JD Robb więc ja też nie mogę się doczekać...ja nie mam kilku pierwszych części i czekam z utęsknieniem na wznowienie!! a co do Roarke'a to szczerze nie uważam go za ideał ale jest facetem jakiego chciałaby mieć każda kobieta...ja przeczytałam wszystkie książki Roberts jakie u nas wyszły i lepszej męskiej kreacji to ona nie napisała... mogłabym się o tym godzinami rozpisywać;)
    z Chmielewską dopiero zaczynam swoją przygodę... A czytałaś Lesia??
    Poirot jest świetny...widziałaś ten miniserial??

    OdpowiedzUsuń
  51. Katzenbacha nie znam...a jaki to typ pisarza? na czy się skupia? jakie kreuje postacie?

    OdpowiedzUsuń
  52. czekam z niecierpliwością i Uważam, że jak przeczytasz "Dotyk Śmierci" to zakochasz się w takiej "Norze Roberts" i ta seria Cię uzależni!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  53. myślę, że jak trafisz na jakąś pozycję, która Ci nie podpasuje tak jak poprzednie;))

    OdpowiedzUsuń
  54. to książka Deavera pod tytułem "Mag" z serii o Lincu i Amelii (tych co był film Kolekcjoner Kości) ;D Ewcia pisała że już do niej idzie pocztą;))

    OdpowiedzUsuń
  55. no a co z tą seria Millenium bo ja jej nie czytałam...bałam się;P ze względu na jej popularność...zachęć mnie jakoś...rzucam Ci wyzwaniem;P

    OdpowiedzUsuń
  56. o Norze odpisałam Ci u Ciebie;P
    a co do książki to jak będzie w jakiejś promocji to o niej pomyślę...na razie mam co czytać - zdecydowanie za dużo...Ty za to powinnaś przeczytać Deavera...najlepiej zacząć od "Tańczącego Trumniarza"

    OdpowiedzUsuń
  57. a jakie książki Kavy mi polecisz ?? ja czytałam Kolekcjonera i dość dobrze go wspominam;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Chmielewską polecam- zwłaszcza te starsze historie , bo moim zdaniem to one są najlepsze :) Lesia oczywiście czytałam, choć trudno nazwać tą książkę rasowym kryminałem moim zdaniem to taka komedia sytuacyjna , motyw i sam plan morderstwa prześmieszny - lody i gronkowce :) :) zresztą jak sam Lesio . Często , bardzo często trzęsłam się od śmiechu czytając zwariowane historie p.Chmielewskiej i za to ja lubię :)


    Serialu niestety nie widziałam w całości jedynie pojedyncze odcinki, kiedyś będę musiała to nadrobić, widziałam jeszcze filmy z Peterem Ustinovem - klasyka :)


    To widzę ze masz świetną " Dallasowską " kolekcję - tak dziwnie były te tomy wydawane że nie było możliwości skompletowania ich w całości .

    OdpowiedzUsuń
  59. Głównie skupia się na psychologii postaci. Przeważnie przestępców. Moim zdaniem najciekawsza jest "Opowieść szaleńca", bowiem akcja książki rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, a ja takie klimaty bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja też kocham kryminały starej daty :) Agata Christie, Arthur Conan Doyle, Ian Fleming, czy Raymond Chandler. Nasza polską nieśmiertelną Chmielewską uwielbiam :) No i lubię kryminał rosyjski :)

    OdpowiedzUsuń
  61. tak jakoś dziwnie je wydawali i powiem ci, że jakby wyprodukowali film na podstawie serii o ED to bym była wniebowzięta - nawet mam aktora, który myślę, że by podołał tej roli....
    Lesia odbieram tak samo, ale czytałam go tyle lat temu, że muszę go przeczytać jeszcze raz;))

    OdpowiedzUsuń
  62. ooo to coś dla mnie;) dzięki za wskazówkę...uwielbiam psychologię postaci;))

    OdpowiedzUsuń
  63. rosyjskiego kryminału jeszcze nie czytałam...polecisz coś?:P Moi rodzice fani Chmielewskiej jej stare książki mają wszystkie, więc się w niej niedługo zatopię...a Fleminga i jego Bonda to stwierdziłam, że muszę przeczytać i przekonać się jak to wygląda...bo wstyd przyznać, ale dopiero niedawno zauważyłam (ja fanka bondowskich filmów) że to na podstawie powieści I.Fleminga;PP Artura i Agatę to czytuję i czytałam namiętnie;))

    OdpowiedzUsuń
  64. 'Cienie nocy' - morderca psychopata <3
    'trucizna', 'granice szaleństwa', 'zabójczy wirus' i 'kolekcjoner' to chyba moje ulubione :)

    Ogólnie polecam całą serię o Maggie O’Dell. Mi osobiście przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  65. Też myślę że ta seria ma spory potencjał na fabułę filmową , a zdradź mi jakiego aktora masz na myśli ?

    OdpowiedzUsuń
  66. Chandler no tak , czytałam wieki temu -jak widać zawsze ciągnęło mnie do tych owianych specyficznym klimatem klasycznych historii i jeszcze Hammett i jego Sokół Maltański tak zdecydowanie klasyka :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Miałam jedno spotkanie z Flemingiem , niestety nieudane i zraziłam się do niego . Nie pamiętam już która to była powieść , pozostało w pamięci jedynie rozczarowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  68. http://batomrosa.files.wordpress.com/2010/07/ian-somerhalder-eyes-08.jpg



    myślę że to przez te ciemne włosy i niesamowicie niebieskie oczy do tego...no ale są gusta i guścika;) co myślisz??

    OdpowiedzUsuń
  69. A ja odkrywam, że w polskim kryminale nie dzieje się źle:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ostatnio przeczytałam "Kanalię" i "Gdzie mól i rdza" Pawła Pollaka, wcześniej zachwycił mnie Miłoszewski w "Ziarnach prawdy" :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Czytałam drugą przez Ciebie wymienioną książkę Pollaka i byłam nią zachwycona :) Niedawno czytałam też "Uwikłanie" Miłoszewskiego - również dobry wybór. Pewnie, że nie dzieje się w polskim kryminale źle, trzeba szperać na półkach i szukać, polecam jeszcze Czubaja, oczywiście Krajewskiego z Mockiem i Popielskim, "Pana Whichera w Warszawie"...Nie polecam "Poszukiwanej" Małgorzaty Kochanowicz, bo to jakiś pseudo retro kryminał. Na półce czeka na mnie Beśka z retro :)

    OdpowiedzUsuń
  72. Z rosyjskich poleciłabym Akunina, Marininę :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Omnomnomnom! Zapowiada się rewelacyjny klimat i swietna strona psychologiczna :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Wolałabym poruszyć ogólnie temat fantastyki :D
    Z moich najnowszych odkryć - mogę polecić "Zmierzch"...Theorina (na fali zainteresowania "Świętym psycholem" dorwałam jego starszą książkę) i ropoczełam serię toskańską Jaumanna. Dopiero początek, ale do powieści skusił mnie hermetyczny klimat wioski :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Ale naprawdę taki fajny? Bo jakoś może jestem inna:D ale tak strasznie mnie nie ciągnie do kryminałów:P - tylko mnie nie bij:DDDD Na nie muszę mieć naprawdę ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  76. Aspołeczna Lisbeth Salanger - wystarczy tylko to! Babka Dynamit!

    OdpowiedzUsuń
  77. Zgadzam się z Martą - nie ma co szaleć i wystawiać wszystkich kart na stół w jednym momencie, bo później nie będzie o czym pisać!

    OdpowiedzUsuń
  78. Totalnie nie wiem o jakiego Maga chodzi:P

    OdpowiedzUsuń
  79. Film i amerykański i oryginalny skandynawski nie umywa się do książek. Martunia tak jak napisałam powyżej Ewie - pochłoniesz z prędkością światła!!! KONIECZNIE się za nie weź, e tam , weź - kup je sobie - naprawdę nie pożałujesz!!!

    Martuniu wzięłam sobie na własność z biblioteki Norę Roberts - "Dziś i na zawsze" - fajna książka?:) Znasz ją?

    OdpowiedzUsuń
  80. Jejku to najlepsza książka jaką czytałam od lat - Ewa porwie Cię bez reszty, gwaratuję Ci to na amen. Błagam przeczytaj i pamiętaj to JA Ci polecam tą trylogię!!! Grubość odrzuca, ale jak zaczniesz czytać, to dosłownie ją pochłoniesz z prędkością światła bez reszty!!!

    OdpowiedzUsuń
  81. hahahaha przepraszam - nie widzisz, ale właśnie się zaczerwieniłam hihiihihihi

    OdpowiedzUsuń
  82. wszystkie tematy poruszymy, a ja z chęcią się dowiem więcej o fantastyce i waszych ulubionych pozycjach;)

    OdpowiedzUsuń
  83. ooo! jak fajnie! zapisuję sobie tytuły i poszukam po bibliotekach jak się tam zjawię

    OdpowiedzUsuń
  84. Sokoła Maltańskiego pożyczyłam od rodziców i planuję w najbliższym czasie przeczytać;))

    OdpowiedzUsuń
  85. ja chcę wybrać te jego książkę na której podstawie najbardziej przypadł mi do gustu film;)

    OdpowiedzUsuń
  86. a no widzisz to tego jeszcze nie znałam;P ile nowych rzeczy;DD

    OdpowiedzUsuń
  87. Przyznam ze faktycznie jak na "wampira" przystało ma hipnotyzujące spojrzenie, jednak nie widzę go w tej roli moja wyobraźnia stworzyła sobie całkiem inny troche "mocniejszy" obraz Roarka :)
    ps. ale tak po namyślę dałabym mu jednak szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  88. moja też, ale po prostu nie mogłam znaleźć lepszego aktora w sensie spojrzenia i tej lekkości...Roarke był zdecydowanie twardszy, ale..;D jak znajdziesz lepszego daj znać;P

    OdpowiedzUsuń
  89. ale dobry kryminał nie jest zły hehe xxxxx bużka xx

    OdpowiedzUsuń

ShareThis